Middlesex – Jeffrey Eugenides

Jeffrey Eugenides jest uznawany za jednego z najlepszych amerykańskich pisarzy. Czytając tu i ówdzie o jego twórczości, nabrałam ochoty, aby tego pisarza poznać. I może trochę na łatwiznę poszłam sięgając po jego najbardziej znaną powieść, czyli “Middlesex”. Przyznam jednak, że fakt nagrodzenia powieści Nagrodą Pulitzera nie był tu bez znaczenia… I jak wrażenia ze spotkania z prozą Eugenidesa, zapytacie… Otóż, pisząc teraz te słowa pozostaję jeszcze pod wrażeniem…
 
 
 
Wrażeniem niesamowitego talentu Eugenidesa, jego wrażliwości i umięjętności budowania historii. Nie mogę także oprzeć się chęci porównania “Middlesex” do “Stu lat samotności” Marqueza. A wiadomo przecież, że samo porównanie przez Molę Książkową jakiejś powieści do dzieła Marqueza, już plasuje ją w samej czołówce… 
 
Jak dla mnie, lepszej rekomendacji nie trzeba, aby “Middlesex” przeczytać. Rozumiem jednak, że niektórzy Czytelnicy chcieliby czegoś więcej się o powieści dowiedzieć, zanim zabiorą się do lektury. Zatem, aby nie zostawić Was, Drodzy Czytelnicy, niedoinformowanych, kilka słów o tym, o czym właściwie jest “Middlesex”?
 
“Middlesex” to rodzinna saga, zaczynająca się w latach 20- tych w Smyrnie, skąd dwoje Greków – Desdemona i Leffty uciekają przed atakiem Turków. Los sprowadza ich do przemysłowego Detroit, gdzie zaczynają nowe życie, niosąc na barkach brzemię pewnej tajemnicy, a w swoich komórkach jeden zmutowany gen… I tak jak tajemnica tej pary przez wiele lat nie wyjdzie na jaw, także i ten jeden zbuntowany gen ujawni się wiele lat później – w ciele ich wnuka – Cala Stephanidesa. 
 
To Cal jest narratorem powieści, to jemu Jeffrey Eugenides pozwala przedstawić dzieje rodziny Stephanidesów, od czasów ich exodusu z terytorium dzisiejszej Turcji, aż do czasów współczesnych, a wszystko to na tle zmian społeczno – obyczajowych Ameryki. Ameryki wielkich kryzysów i lat prosperity i Ameryki wielkich kontrastów, gdzie potomek emigrantów może zbić majątek sprzedając hod – dogi… Słowem, Ameryki, gdzie wszystko jest możliwe. W tle tej Ameryki Cal – w momencie gdy opowiada histrorię swojej rodziny, jest szanowanym pracownikiem służby dyplomatycznej – musi dorosnąć i odnaleźć swoją tożsamość. Nie tylko tę grecko – amerykańską, także tę związaną z płcią… 
 
W “Middlesex” wyczytacie, jak bardzo historie naszych rodzin wpływają na nasze życie i los, a także dowiecie się, że płeć i związana z nią tożsamość, są dość nieoczywiste, a ich definicje bardzo płynne. Historia Cala pokaże Wam również, że nasze prawdziwe ja, niezależnie od tego, jakbyśmy je ukrywali przed samym sobą, i tak kiedyś dojdzie do głosu… 
 
Więcej nie powiem, a dla bardziej ciekawskich wymienię tylko trzy wątki, które łączą “Middlesex” ze “100 lat samotności”: rodzinna saga, brzemię kazirodztwa i … magia. 
 
U Marqueza magia objawiała się, jak to w realizmie magicznym, w zjawiskach nadprzyrodzonych. U Eugenidesa zaś, magią jest przede wszystkim jego narracja, jego ekspresja i plastyczność opisów. 
 
A jeśli o autora chodzi, jak na wstępie wspomniałam, uznawanego na jednego z najlepszych współczesnych pisarzy, Jeffrey Eugenides jest, tak jak jego bohaterowie, Amerykaninem greckiego pochodzenia. Rozgłos przyniosła mu książka “Przekleństwa niewinności”, która została przetumaczona na piętnaście języków i zekranizowana przez Sophię Copollę
 
 
 
Nad “Middlesex” pisarz pracował osiem lat, w roku 2002 otrzymał za tę powieść Nagrodę Pulitzera. 
 
Na zakończenie, dedykuję wszystkim molom książkowym słowa Jeffrey’a Eugenidesa, które z “Middlesex” wyłuskałam. I choć nie nawiązują one do głównego tematu powieści, stanowią one, wg mnie, niejaki hołd pisarza wobec literatury i cudu istnienia książek. Cudu, który przydarza się zarazem i piszącemu i temu, który potem jego słowa czyta: 
 
"(...) nawet w tej chwili, wciąż uparcie wierzę, że największe znaczenie mają te czarne znaczki na białym papierze, że jeśli nadal będę pisać, to może uda mi się uchwycić tęczę świadomości w słoiku (...)"
Piękne, prawda?
 
 

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *