Opowiadania bizarne – Olga Tokarczuk

“Opowiadania bizarne” długo były na mojej liście “książek do przeczytania”. Zatopiona w innych lekturach, zwlekałam z sięgnięciem po ten zbiór opowiadań Olgi Tokarczuk.

Z jednej strony dlatego, że opowiadanie nie jest moją ulubioną literacką formą, o czym zresztą już kiedyś pisałam. Z drugiej zaś strony dlatego, że obawiałam się rozczarowania, bowiem wydawało mi się, że po “Biegunach” Oldze Tokarczuk po prostu nie uda się napisać ponownie równie dobrego zbioru opowiadań. Jednak kiedy dowiedziałam się, że Literacka Nagroda Nobla trafiła w ręce Olgi Tokarczuk, powiedziałam sobie “raz kozie śmierć” i ponownie zanurzyłam się w świecie mojej ulubionej autorki.

Czy się rozczarowałam? Nie. I choć “Bieguni” pozostaną chyba moją ulubiona książką Olgi Tokarczuk (piszę “chyba” bo wybór się niezmiernie trudny), a na pewno najbliższą mojemu sercu, to ‘”Opowiadania bizarne” świetnie dają sobie radę, a nasza noblistka pokazała, że nadal jest w świetnej formie.

“Opowiadania bizarne” w swoim klimacie niewiele odbiegają od “Biegunów” czy “Gry na wielu bębenkach“. Jednak w tym najnowszym zbiorze opowiadań Olga Tokarczuk rozwinęła swoją umiejętność kreowania różnych światów, też tych futurystycznych. I jak zawsze, przyprawiła owe światy swoją nieskończoną wyobraźnią i niesamowitą erudycją. Każda książka tej autorki jest jak daleka podróż. Tym razem też, wybrałam się z nią do innych krain, tam gdzie wszystko jest możliwe, gdzie czas zwalnia a słowo “realizm” nabiera nowego znaczenia… Oczywiście, jak zawsze w przypadku tomików opowiadań, były takie, które bardziej od innych zapadły mi w pamięć, lub bardziej niż inne mnie poruszyły. Wy, Drodzy Czytelnicy, przeczytajcie i wybierzcie sami, przy którym opowiadaniu dostajecie gęsiej skórki! Bo że tak będzie, nie mam najmniejszej wątpliwości…

A skąd tytuł? “Bizarre” po francusku oznacza “dziwny, dziwaczny”. W opowiadaniach Olgi Tokarczuk też wszystko, na zdrowy rozsądek, jest dziwne… Jednak z wszystkich tych krótkich historii przebija myśl, że może to co “dziwne” dziś, jutro będzie “normalne”? Może, po prostu, świat się zmienia i staje się … “bizarny”. Tak jakby Olga Tokarczuk chciała nam uświadomić, że pewne przemiany w porządku świata dzieją się na naszych oczach. Że rzeczywistość jaką znamy niedługo zastąpi inna… Pytanie czy ona jest “dziwna”, “bizarna” właśnie, czy też powinniśmy zacząć się do niej przyzwyczajać?

Cóż, około roku po publikacji “Opowiadań bizarnych” nasza rzeczywistość stanęła na głowie… Stanisław Lem przewidział powstanie Internetu  w czasach, kiedy się nam o nim nawet nie śniło. Olga Tokarczuk przewidziała globalne zmiany naszej rzeczywistości…

W końcu wielcy pisarze często bywają wizjonerami…

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *