Wesołych Świąt!!!

Drodzy Czytelnicy!

Czas niepostrzeżenie mija i znów mamy grudzień. Krótkie dni i szybko zapadająca ciemność, którą próbujemy rozwiać światecznymi lampkami, sprzyjają refleksji i rozmyślaniu. Robimy podsumowania, co się nam w tym roku udało, a czego zrobic nie zdołaliśmy. 

Mola Książkowa wyjątkiem nie jest i swoich przemyśleń również dokonała. Czy jestem z tego bilansu zadowolona? 

Powiem tak: z Was, Drodzy Czytelnicy, bardzo! 

Jest Was coraz więcej, widzę że do Moli Książkowej wpadacie regularnie z wizytą, co dla mnie jest szalenie ważne, bardzo budujące i nadaje całej mojej bazgraninie sens. I za to Wam bardzo dziękuję!

Czy z siebie jestem zadowolona? 

Mniej. Zwłaszcza z częstotliwości ukazywania się postów. Niestety, jak zawsze, chęć pisania jest i wszystkie przeczytane książki kotłują się w głowie, ale moment ubrania ich w słowa jest trudny. 
Jeśli dodamy do tego cały codzienny pościech i życiowe wydarzenia, czasami tak zaskakujące, że najlepszy pisarz by tego nie wymyślił, okazuje się, że nie siadam do pisania tak często, jakbym sobie tego życzyła. 

Dlatego teraz, uroczyście i przy ubranej choince: obiecuję poprawę i więcej systematyczności (nie w czytaniu, a pisanu właśnie). 

Ale nie o odwiecznym problemie twórczej niemocy miałam dziś pisać. Miało być o Świętach. 

Boże Narodzenie to dla wszystkich ważny czas. Przede wszystkim dlatego, że to czas spotkań rodzinnych. Ale też dla wielu z nas, jest to okres, w którym możemy znaleźć chwilę wytchnienia i… bez żadnych wyrzutów sumienia oddać się rozrywce, na którą zazwyczaj czasu nie mamy (lub mamy go zdecydowanie mniej)

Ja Wam życzę, Drodzy Czytelnicy, żebyście znaleźli właśnie te chwile wytchnienia w tym szczególnym okresie. Z dobrą książką (to polecami zawsze!!!), filmem, lub po prostu w dobrym towarzystwie…


Wesołych Świąt!!!

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *